Iście śmierdzący ludzki temat

Co myślący o tym myślisz?

umknął,umknął!!

Zjedz dobrego schaboszczaka to nie będziesz wtedy pisać bzdur jak po szczawiu.

  Kotlet też oczy miał.   Dowiadując się o powinnościach diety wegetariańskiej, chyba umarła bym bez potraw z mięsa, w mig ripostujesz, jednako inteligencji pozbawiona, jakoś sobie egzystujesz, ubolewasz na myśl o zabijaniu zwierząt przez myśliwych, ich ofiarom współczucia pełna będąc, cierpienia nie czujesz, i nie miarkujesz iż to ciało tej samej kategorii, jakie połykasz, kotlet sobie brykał, a kiełbasy ówczesne wytrzeszczały gały, może te zwierzęta nie żywiły do siebie szczególnej sympatii, a rzeźnik bez ich wiedzy jako strawę w jedną kichę wtłoczył, w kiszkę która, jak i nam do kału wydalania kiedyś służyła, sama sobie stworzenie zamorduj i poczuj przerażenie jego, co tobie nie pozwala dla pokarmu pozbawiać innych życia? czy to nie forma zabijania, gdy kupujesz bez uczuć i myślenia? to takie jak ty myślące, cierpiące i cieszące się życiem istnienia, które człowiek niczym esesman w obozach chlewń zgromadził, nie pytaj co będzie z ich przyrostem, gdy nie będziemy je zjadali, wszak nie jesteś Bogiem, zatem Jemu pozostaw ten problem, On ustalił piąte nie zabijaj i byśmy sobie je podporządkowali, i zechciej po opuszczeniu ciała do Jego domostwa powrócić, wszak dom nasz, nie z tego świata, wszem Jezus ogłaszał, dusza jest wieczna, siejąc chwasty, owoce ich także zbierzesz, toteż kojarz, czemu cierpi dziecko małe, kiedy rodzic zdrowy, może ono jest spadkobiercą zabitego psa, czy zjedzonej krowy, jaki ma to sens zbierać przez egzystencję swych cierpień owoce, skoro efektem końcowym jest śmierć w tym miasteczku wesołym, zatem odnajdź ten sens egzystencji by życie sensownym się stało, cierpisz udręki, opłakujesz bliskich, czy jeszcze tego ci mało? kler nie pojmując wiedzy, w swych kazaniach prawi kocopoły, żywa istota  prócz karmy nie wynosi nic, a nie człek goły, a więc powstań już teraz z martwego, za obecnej egzystencji, dowiadując się co martwym jest i co kiedy z czego powstaje, wtedy to pojmiesz kto i za co w dupę od losu cięgi dostaje.

A w WÓLCE k/Lublina śmierdzi dalej czy po kotlecie czy po szczawiu śmierdzi i cóż z tym począć jak wegetarianin czy mięsożerca to bardzo śmierdząca fabryka.Najmniej śmierdzi od krów najbardziej od świń o norkach czy lisach nie wspominając.A jak ktoś się nie myje i pije mózgojeby to dopiero jest plejada ZAPACHÓW.

A w WÓLCE k/Lublina śmierdzi dalej czy po kotlecie czy po szczawiu śmierdzi i cóż z tym począć jak wegetarianin czy mięsożerca to bardzo śmierdząca fabryka.Najmniej śmierdzi od krów najbardziej od świń o norkach czy lisach nie wspominając.A jak ktoś się nie myje i pije mózgojeby to dopiero jest plejada ZAPACHÓW.

Nie jedna Wólka jest w Polsce i są ta zrzuty fekali setek tysięcy ludzi i można z tym coś zrobić lepszą technologią neutralizowania chemicznego, czy też biologicznego. Jednak ja rozkręciłem temat śmierdzącego oddechu, o którym mało co mają pojęcie lekarze mówiący, iż odźwiernik się nie domyka i dlatego fetorzy komuś z kopary. Owszem nie domyka się, ale należy leczyć przyczyny, a nie skutki, to są bakterie śmierdziuszki żyjące bardzo krotko, ale rozpleniające się w niewyobrażalnym tempie i aby nie waliło z jadaczki należy wytłuc bakteryjne społeczeństwo rozplenione w górnej części przewodu pokarmowego. Zatem po ptaka się obrażać na iście śmierdzący ludzki problem, czy nie lepiej dowiedzieć się, jak pokonać smroda? Jedzenie mięcha jedynie podtrzymuje stan środowiska gnilnego w jelitach, co sprzyja rozwojowi niepożądanej flory bakteryjnej. Na samym początku ktoś komu pomogłem, mający także problemy logopedyczne, nieporadnie napisał, że skorzystał z mojej pomocy, dlaczego więc nie spytać go publicznie na tym wątku, jak to zrobić, a nie wykpiwać.                Napisano 25 grudzień 2014 - 12:42   Przeszyłem na wegetarianizm ok półtora tygodnia temu jak nie lepiej i nie mam zamiaru wracać do mięsa. Każdy ma prawo do życia. Pozdrawiam

Co drogie mięso i nie stać cię czasem na luksus? To zupki z torebki  wpie..alaj  będzie taniej, będziesz miał zdrowszy oddech i pokarm nie będzie zalega ci między zębami.   "     youtube. com/watch ?v=oP8N-BbRfxo    "  

Cóż - z debilem jedynie można się wyzywać, ale nie dyskutować i debil nawet nie musi się krępować swych wypowiedzi, gdy pozostaje anonimowym debilem.     Co drogie mięso i nie stać cię czasem na luksus? To zupki z torebki  wpie..alaj  będzie taniej, będziesz miał zdrowszy oddech i pokarm nie będzie zalega ci między zębami.   "     youtube. com/watch ?v=oP8N-BbRfxo    " Kał i mocz krowi jest antyseptyczny, to i w Indiach nawet niemowlęta w moczu krowim się kąpie. Mój ojciec chodził na łąkę na peryferie miasta i zbierał owe placki, w kotle rozpuszczał w wodzie i podlewał tym płynnym nawozem kwiatki i warzywa. Mieliśmy w ogródku najpiękniejsze róże, lilie, piwonie i inne kwiatki, gdyby kobiety dbające o swą urodę robiły sobie maseczki ze świeżych ekskrementów krowich wyglądałyby niczym te lilie z ogródka przydomowego mojego ojca. Trawożerne zwierzęta jakoś potrafią z roślin odzyskać białka do budowy swych ciał, ale durny człowiek zżera ich ciała by pozyskać biała, czy to nie absurd?  Wszelka hodowla okrutnie śmierdzi, zatem po ptaka utrzymywać te obozy koncentracyjne dla zwierząt. Myślący wie, iż białka, składniki mineralne i witaminy niezbędne dla jego organizmu znajdują się w nieśmierdzącym ogródku warzywnym, więc nie potrzebuje zadawać cierpień zwierzętom w getcie zagłady. Wiele filmów wyprodukowała kinematografia na temat żywienia się ludzkim mięsiwem, w nim dopiero jest spiżarnia składników z tablicy Mendelejewa. Spójrz myślący, od krów najmniej wali, bo jedzą zielone i nawet potrafią zamienić na białe. Lisi, koncentration lagier wali okropnie, bo wyżywienie stołówkowe to padlina, a znane są wielokrotne przypadki wykopywania świeżych ludzkich zwłok dla ich pokarmu. Ale gdy nie widzisz różnicy między podrzynanymi gardzielami zwierząt, a ukręcanymi grzywami naci marchwiowej, czy ścinanych głów kapusty, to jesteś niemyślący, a głowa twoja jak ta kapusta jest wyobraźni pozbawiona, a jedyna wyobraźnia, to wyobraźnia w kubkach smakowych języka. Ten wątek miał na celu mówić o smrodkach ludzkich, i ich zneutralizowania, zatem nawiązując do niego, skunks, czy tchórz, to bardzo urokliwe zwierzątka, które by mieć spokój z natrętami wytworzyli pod swoimi ogonami smrodek nie do zniesienia. Czyżby niektórzy ludzie uczynili to także mając na celu izolację od innych? Jednak te zwierzątka potrafią swój fetorek dawkować i wyeksponować spod ogonka w odpowiedniej, według ich mniemania chwili, gdy ludziska ten zacap mają w jamie ustnej nie przykrytej ogonkiem i nie panując nad tym eksponują go do woli, nawet dla przyjaciół i najbliższej rodziny. W monopolowym, koło Biedronki, na Szkolnej, jest młody, bardzo miły ekspedient, proszę z nim porozmawiać na temat fetoru z jamy ustnej, on wam wiele da do zrozumienia.                 Czy jesteście gotowi?   Nie myślę, lecz wieżę, że kiedyś stanę się bogaty, wtedy, jak stoję, wyjdę i zostawię klucz od chaty, śmierć wszelkich dóbr doczesnych i tak pozbawia, ona jednym bogactwem, dla innych będzie biedą, jaźń ma ponowne narodziny murowanie zaklepane, to nie w kalarepce, a z dupą narodziny chcę przyjąć, kalarepkę i kapustę siał będę, otoczony swą schedą, chodząc wokół nich, słuchał będę czy serce im bije, potem głowy będę ścinać, patrząc czy nie zapłaczą, odpuszczę im dopiero wtedy, gdy krew z ran popłynie, i nie będę uważał, jak wy uważacie za pokarm świnie, i będę wiedział, że to nie bukowskiego, a Boga dzieci.    

Może trzeba p.Jacku panu i co niektórym wyjaśnić z skąd się wzięli wegetarianie i dlaczego po dziś dzień wp..rdalają zielsko? Otóż w dawnych czasach ludzie żyjący w plemionach od zawsze polowali na zwierza. Od kiedy potrafili samodzielnie  krzesać ogień zaczęli piec upolowaną zwierzynę na ogniu i co trwa do dziś np. grill. Ale wśród nich byli też tacy popier..oleni nieudolni leniwce, co nie chcieli uganiać się za coraz to zwinniejszym zwierzakiem, by później mieć problem przyrządzić go, czy nawet upiec. Więc co niektórzy nie będąc sprytnymi i potrafiącymi  nadążyć za plemieniem zostali w tyle  tworząc jakieś tam sobie grupy i dlatego wp..rdalają zieleninę do dziś jak małpy. A czy panu i innym podobnym  po daniach  z zieleniny z dupy nie śmierdzi? Proponuję obejrzeć w TVP reklamę o dwóch neardeltalczykach i zupce wifon a wyjaśni wszystko.

    youtube.com/watch?v=oP8N-BbRfxo   Jeden z nich kogoś mi przypomina, tylko nie ma beretu.

Dyć umie tylko inwektywy oraz przepisywanie czasem trochę kawałki mądrzejszego tekstu od kogoś niekoniecznie mądrego bo w swojej makówie nie ma skali porównawczej, nie zna się na debiliźmie i innych schorzeniach więc szarżuje i rżnie chojraka.Czas na pokorę bo Niebieskie wrota mogą być zatrzaśnięte a Św.Piotr  może zgubić w tym czasie klucze.

Oj co prawda to prawda, z dupy mi rżnie  co prawda, sprawdzić można i zezwalam sąsiadkom i zainteresowanym, ale w ewolucjonistycznym rozwoju plemion rozwinąłem się intelektualnie tak, iż by mi było bliższe człowieczeństwu egzystowanie  niż neundartczykom,. Trudnością jest sporządzanie pokarmu z zieleniny, lepiej włożyć nieboszczyka do gara.    

co prawda to prawda, ale z debilami lepiej się ddeliberuje gdyż zawsze mozna udowodnić swoą ineligencję

niska "ENTELEGENCJA" zawsze szuka niższej i niestety obraża ludzi ze schorzeniem "debilnym" no ale cóż  MALUCZKI tylko tyle umie.

co prawda to prawda, ale z debilami lepiej się ddeliberuje gdyż zawsze mozna udowodnić swoą ineligencję

Jakoś jej ze swojej strony jeszcze nie udowodniłeś, ale próbuj próbuj...a nóż znajdzie się debil który to kupi.

Ceną smakowania, życie.   Niczym w sarkofagach, makabryczne zwłoki leżą w prosektoriach jatek, a na hakach zawisły upiornych girland wędliny, zmumifikowanych ciał, Boże ich drogi, zabroń praktyk kulinarnych w mordowaniu twych dziatek, by każdy zęby wścibiał w wegetariański pokarm i na baczności się miał, marne szczątki ciał poukładali w kunsztowne szklane trumny, nikt łzy nie uroni, też kwiatów nie położy i nie zapali świeczki, ty im cmentarz z swego ciała robisz narodzie - grabarzu dumny, a to jak twoje są ciała - zwierzęta to Boga, a nie diabła owieczki, ty je przed ostatnią ich drogą namaszczasz przyprawami, tak zabalsamowane do grobowca jamy ustnej wpieprzasz, fetoru jad rozkładających się w was zwłok, krąży z wami, i żeby nieludzko nie capieć, ciągle ciała higienę ulepszasz. Głupcze religijny, czy nie postrzegasz, że zwierze jak ty żyje, czy wszystko w paszczę bramy towarowej wepchać musisz, w miastach ciała w jego murach, gnojnymi bramami są styje, ty smakujesz krótko, wydalasz i swego losu niefart kusisz, do piekła drogę masz wybrukowaną uczynkami swymi, z pewnością po śmierci nie usłyszysz anielskiej muzyki, bo twe ciało strawią, by wydalić je bramami gnojnymi, zostań łagodnym roślinożercą, zarzuć demoniczne nawyki, bo z ciała ludzkiego odejdziesz i otrzymasz ciało zwierza tucznego, wtedy inny dureń na koszerną święconkę z twego ciała się pokusi, bo takie przeznaczenie jest, gdy nie rozumiesz przykazania piątego tak prawo natury w drodze akcji, do odebrania reakcji ciebie zmusi, pomimo egzystencji, jesteście duchowo żywe trupy, nie rozumiejąc, iż dla smaku popełniacie zbrodnie, za nie i was upasą, by zrobić szynkę z waszej dupy, a szynki też macie, chociaż w łóżku sypiacie wygodnie, lecz nie jeden powie; nikt mięsnego żarcia nie zdoła mi obrzydzić, a dotknięty do żywego, za miłosierdzie poety okrutnie się obrazi, nie widząc nic złego w jedzeniu trupa, nawet nie będzie się wstydzić, i konsekwencji za pragnienia i smaki języka swego się nie przerazi, hodując, kupując, gotując, czy jedząc, współwinni jesteście zbrodni, obrażanie twe serdecznie mam w du***, gdy nie masz litości odruchów, gdyście religijni, jak krowa żryjcie zieleninę, a nie będziecie głodni, ona nie będzie kisnąć i śmierdzieć w gnilnej retorcie waszych brzuchów, głupcy są dalecy od zmian, gdy w zachłanności są głusi, i każdy dobrych duchowych przesłań wskazówki wyszydzi, taki ignorant z pewnością na jadło i z mego ciała się pokusi, jemu każdy pokarm jest odpowiednim, gdy uboju nie widzi, więc nie dziw się, iż partner bez wstępnych pieszczot zabiera się do dupy, bo gdy zwieracze dobrze trzymają ona przyjemniej pachnie niż z twych ust, by nikt nie odczuwał odoru, nie w żołądku, lecz w ziemi zagrzebujcie trupy, do przerobu na jadło twe ciało dobre jest, a na serdelki twój wydatny biust.    

BRRRRRRRR!!!!!!!! ale wampir!!!!!!!nie je ??????a cały czas myśli o mięsie,no to chyba w tej TRAUMIE może pomóc zespół lekarzy w tym obowiązkowo PSYCHIATRA i PSYCHOLOG WSZYSTKICH SPECJALNOŚCI.

Zapomnienie   Niewykluczone że każdy obywatel oglądnął chociaż raz opowieść o doktorze chirurgu Wilczurze, który wskutek uderzenia w głowę przez napastników, utracił kontakt z przeszłością. Na pewno owa inwazja na ciało, spowodowała w mózgu jakiś defekt w tej płycie głównej układu scalonego ludzkiego urządzenia. I aż trzeba było lat i konfrontacji z dawną rzeczywistością by znachor Kosiba mógł sobie uzmysłowić kim tak naprawdę jest. Jednak jego i każdego śmiertelnika zanik pamięci o swej tożsamości jest o wiele bardziej pogłębiony. Dusza jest osobą wieczną przemieszczającą się z ciała do ciała, to umysł niczym twardy dysk jest jej sprawcą wędrówki i zapomnienia. Kiedy dusza opuszcza wyeksploatowane ciało i przyjmuje narodziny z łona samicy formy ciała ludzkiego - zaczyna zdawać sobie sprawę, że jest kimś innym niż materialne ciało, jednak ta świadomość wskutek kontaktu z materialnym otaczającym ją światem powoduje zacieranie się pamiętania swojej tożsamości i poczynanie utożsamiania się z materią ją więziącą. To zapełniany umysł wszelkimi napotykanymi na drodze wzrostu, rozwoju i starzenia się ciała sytuacjami powoduje pogłębianie się amnezji o przynależności do innej rzeczywistości niż materialna. Jedynym sposobem wyjścia z letargu życia materialnego jest oczyszczenie twardego dysku ciała, jakim jest umysł, medytacją z mantrą duchową i wtedy dopiero dowiadujemy się, że jesteśmy kimś więcej i innym niż doktor Wilczur, czy pani Malinowska.   Myśl i dociekaj, a na pewno dzięki prawdzie i wiedzy poznasz i powrócisz do Boga. Tak jak szata nie czyni świętego, tak też nie uczynią z ciebie świętego przeczytane Pisma Święte. Również czytanie występnych czytadeł nie uczyni z ciebie złoczyńcy. Ale gdy będziesz postępować zgodnie z zaleceniami Pism Objawionych na pewno staniesz się świętą osobą. Gdy tym czasem podążając w ślady ogłupiającej literatury, z pewnością zostaniesz draniem. Nie lękaj się więc poznawania nieznanego, ono jedynie może przysporzyć ci inteligencji      

O pan Jacek znowu powrócił. Teraz będziesz nam książki cytował? Już jest nowy film o tych co sobie nie mogą w życiu dać rady,  z mięsa zrobić fajne danie, tylko zieleninę wpi..dalają. i ponoć jest jak w tytule -Iście śmierdzący ludzki temat    

Pisma czytam świetym nie chcę być i nie lubię jak ktoś nawiedzony przaraża normalnych ludzi swoimi wypocinami,wystarczy,że określi się autor JD szkoda oczu na czytanie ,nie ujawnię się =nie godnyś tego oszołomie i popaprańcu.

A może ten człowiek J.D to jakiś marny poeta?

Coś z nowości dla pana Jacka i dla tych co wpi..dalają zieleninę nie umiejąc sobie inaczej radzić.   youtube.com/watch?v=aSQlJSlfaJM